Jutro o godzinie 20:00 w katowickim kino-teatrze
RIALTO odbędzie się prezentacja uznanego w świecie górskiej kinematografii filmu
Dariusza Załuskiego pt.
"Annapurna na lekko". Film zdobył nagrodę specjalną na Przeglądzie Filmów Górskich w Lądku Zdroju, Grand Prix na szóstym Festiwalu Filmów Górskich w Krakowie oraz Nagrodę za najlepszy film górski na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Górskich w Vancouver 2009.

Film opowiada o wiosennej wyprawie śp.
Piotra Morawskiego,
Piotra Pustelnika,
Petera Hamora i reżysera Dariusza Załuskiego na szczyt Annapurny. Himalaiści zdobyli wówczas jedynie wschodni wierzchołek ośmiotysięcznika, po czym Piotr Morawski zawrócił aby udzielić pomocy tybetańskiemu himalaiście, który doznał ślepoty śnieżnej. Wyprawa była częścią projektu o nazwie Tryptyk Himalajski, który zakładał również zdobycie szczytów Czo Oju i Broad Peak (oba zostały zdobyte). Piotrowi Morawskiemu nie udało się już drugi raz zmierzyć z obliczem Annapurny, ponieważ w czasie drogi aklimatyzacyjnej na Dhaulagiri w 2009 roku wpadł w szczelinę lodową głęboką na 25 metrów, i pomimo wydobycia ze szczeliny (przez Petera Hamora) i reanimacji, zmarł. Film "Annapurna na lekko" to ostatnia filmowa dokumentacja dokonań dobrze zapowiadającego się wspinacza Alpinus Expedition TeamPiotra Morawskiego.
 |
Śp. Piotr Morawski |
 |
Peter Hamor |
 |
Dariusz Załuski |
Po prezentacji filmu głos zabierze uczestnik tamtej wyprawy, wybitny himalaista starego pokolenia - Piotr Pustelnik, który wygłosi prelekcję pt. "Uzależnienie". Mam zamiar wziąść udział w tym wydarzeniu Katowickiego Przeglądu Filmów Górskich i nie ukrywam, że liczę na to, że padnie również kilka słów na temat ostatniej tragedii w masywie Broad Peak. Nestor polskiego himalaizmy zdobł ten ośmiotysięczny szczyt, więc zapewne pamięta jak wyglądała droga, jakie skrywała pułapki i być może zechce podzielić się ze słuchaczami swoimi osobistymi odczuciami nie tylko wobec zaginięcia
Macieja Berbeki i
Tomka Kowalskiego, ale również co do
wyprawy poszukiwawczej Jacka Berbeki.
 |
Piotr Pustelnik |
Brawo,
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie piszesz bloga i opisujesz wyprawy, tak dalej!!!Jestem Twoją fanką:-)
Ewa z K-K
pozdrowienia ze szlaków!